Według danych z 2018 r. dotyczących działań podjętych przez policję w przypadku przemocy w rodzinie oraz dotyczących procedury ˝Niebieskie karty˝, które pochodzą z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, w 2018 r. dotkniętych przemocą zostało 1359 osób, w tym 1114 kobiet. Wobec 1292 osób istnieje podejrzenie, że stosują przemoc w rodzinie. Wnioski z raportu policyjnego są bezwzględne. Liczba przestępstw w stosunku do 2017 r. wzrosła o 45, a od 2016 - 67. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że poza nielicznymi przypadkami aresztu, dozoru, poręczenia majątkowego, żadnego ze sprawców nie skierowano do placówki terapeutycznej. Nie wdrożono żadnych mechanizmów opartych na skoordynowanej współpracy wszystkich instytucji i służb zdolnych do zareagowania w przypadku zjawiska przemocy domowej, takich jak policja, pracownicy socjalni, terapeuci i pedagodzy. Wniosek jest następujący: program nie działa. To nie są statystyki, ale żywi ludzie, cierpiące dzieci i niewinne osoby.
Na ostatnim posiedzeniu Sejmu, na którym omawiano sprawozdanie z realizacji ˝Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie˝ na lata 2014-2020 za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2018 r., poseł andrzej Szejna, mając na uwadze powyższe dane, zadał pytanie dlaczego w dalszym ciągu Polska nie wdrożyła zapisów Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Zdjęcie: Osoby zdjęcie utworzone przez Dragana_Gordic - pl.freepik.com