W niedzielę, 24 września w miejscowości Gruszka w gm. Radoszyce odbyły się uroczystości rocznicowe Bitwy Partyzanckiej pod Gruszką. Wzięło w nich udział ponad 500 osób, wśród których nie zabrakło weteranów i kombatantów, przedstawicieli lokalnych władz na czele z sekretarzem gminy Radoszyce Leopoldem Garbaczem oraz przedstawicielami władz powiatu Wiesławem Basiakiem i Pawłem Pękalą, harcerzy oraz mieszkańców regionu. Wśród gości zaproszonych był Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej - głównego organizatora uroczystości – wiceprzewodniczący partii i szef SLD w regionie Andrzej Szejna oraz sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek. Na zaproszenie organizatorów do Gruszki przyjechał również Aleksander Minin, Konsul Generalny Federacji Rosyjskiej w Krakowie oraz ksiądz biskup Stanisław Rospondek. Nie zabrakło również delegacji związków kombatanckich z różnych rejonów kraju, stowarzyszeń i organizacji m.in. współorganizatora, tj. Stowarzyszenia „Pokolenia” na czele z wiceprzewodniczącą Bogusławą Majcherczak czy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, na czele z jego przewodniczącą Elżbietą Drogosz.
Obecni byli również przewodniczący powiatowych struktur SLD w powiecie koneckim, jędrzejowskim, ostrowieckim, skarżyskim czy z miasta Kielce, w tym m.in. szef SLD w powiecie koneckim Robert Plech.
- Polskę wyzwalała i Armia Ludowa, Armia Krajowa i Żołnierze Wyklęci i Armia Radziecka. Bez względu na to, kto będzie rządził Polską tej historii nie wygumkuje, tej historii nie zmieni. Tej historii po prostu się nie da zmienić, bo to piękna historia! Wspierana przez ludzi, którzy tu w okolicznych wioskach mieszkali. Oni pomagali ludziom w walce z faszystami, z tymi, którzy najechali nasz kraj – powiedział podczas uroczystości przewodniczący SLD W. Czarzasty.
Obchody rocznicowe organizowane są już od wielu lat. - Robimy to dla tych, którzy pamiętają o bohaterach tamtych czasów, dla tych, którzy sami byli tymi bohaterami. Organizowane są również dla naocznych świadków tamtych dni, ich potomków. Organizujemy je mając w pamięci wszystkich tych, którzy polegli na tej ziemii we wrześniu 1944 – mówi Stanisław Lisowski, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego.
Jak powiedział obecny na uroczystościach prof. Jerzy Jaskiernia, były minister sprawiedliwości, różne były drogi do wolności. - Rróżne opcje, ale przecież Ci, co walczyli, co przelewali krew oni przecież nie kalkulowali politycznie. Byli często oderwani od szerszych schematów, które dziś się próbuje narzucić, ale ten trud, ten wysiłek tutejszej ludności, przelaną krew trzeba uszanować, bo to fragment historii. Historii nie da się wyeliminować, nie da się zamazać bez względu na to jak z pewnej perspektywy można niektóre fakty oceniać. Trzeba uszanować tych, którzy zginęli. To jest krew przelana za Polskę, przecież oni walczyli z hitlerowcami, nie było innego scenariusza. Aczkolwiek różne były drogi do wolności i każda z nich powinna być uszanowana. Być może w przeszłości nie doceniono jednych, przeceniono innych, ale z pewnej perspektywy historycznej cały trud powinien być dostrzeżony.
Mając na uwadze próbę zakłamania a w ręcz zmiany historri Polski, która dokonuje się w ostatnich latach pod dyktando obecnie rządzącej partii Prawa i Sprawiedliwości oraz próby redefinicji patriotyzmu, nie może dziwić, iż uczestnicy uroczystości w swoich przemówieniach i w kuluarowych rozmowach tak często odwoływali się do tych kwestii.
Przewodniczący wojewódzkich struktów SLD Andrzej Szejna stwierdził, iż pojęcie patriotyzmu zostało ostatnio źle zinterpretowane. - Ja uważam, że patriotą jest każdy – bez względu na barwy polityczne, światopogląd, wiarę, czy też na to, w jakich barwach walczył podczas II Wojny Światowej o Niepodległości Polski. Każdy, kto kocha Polskę jest patriotą. Dzisiaj czasy są o tyle trudne, bo próbuje się Polaków dzielić na tych lepszych i gorszych, a przecież Wszyscy, którzy czują się Polakami i kochają ojczyznę są równie wartościowi dla naszego kraju. To rzeczywiście czas trudny. Mam nadzieję, że z niego wybrniemy i że za dwa lata będzie inaczej. – Stwierdził A. Szejna.
- Bohaterstwo nie ma koloru partyjnego. Nie ma koloru żadnej flagi Państwowej. To jest coś takiego, co jak przychodzi chwila sprawdzenia, walki, pokazania, że jest się naprawdę wielkim człowiekiem to wtedy się to bohaterstwo pokazuje. Tak było wiele lat tutaj, gdzie zginęli żołnierze i rosyjscy i polscy, którzy akurat służyli w Armii Ludowej. Tak jak mówiłem dziś w swoim wystąpieniu – matce jak ginie syn naprawdę jest obojętne czy służył w jednej formacji, czy w drugiej. W tej chwili PiS usiłuje to zakłamywać. Historii się nie da zakłamać i dlatego tu jestem. W rodzinach wielu mieszkańców ktoś w tym czasie również w związku z tą bitwą i po tej bitwie zginął. Nikt tych ludzi nie oszuka. Oni po prostu wiedzą jak było naprawdę.” – Powiedział przewodniczący Czarzasty.
Podczas uroczystości odczytano Apel Pamięci, oddano też salwę honorową. Medalami zasług nagrodzono: Leopolda Garbacza, Wiktora Ciszka oraz nieobecnego tego dnia wójta Radoszyc Michała Pękalę. Prowadzący uroczystość odczytał też pozdrowienia od jednego z ostatnich żyjących uczestników tej potyczki – pułkownika Antoniego Połowniaka.
Na zakończenie uroczystości liczne delegacje złożyły wieńce pod pomnikiem upamiętniającym bitwę.
Przedstawiciel Zarządu Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego Związku Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego odznaczył pamiątkowym medalem tych, którzy od wielu lat pomagają w organizacji uroczystości rocznicowych, tj. Wiktora Ciszka, mieszkańca i byłego sołtysa Gruszki, Leopolda Garbacza, Sekretarza Gminy Radoszyce. Medal otrzymał też wójt gminy Radoszyce Michał Pękala.
ep
Relacja video z uroczystosci: http://tkn24.pl/relacja-wideo-uroczystosci-patriotyczne-w-gruszce/